z końca świata

blog / wiersze

 


  Kochani artyści i przylecieli
nie wkraczają w tutejszą stronę
nigdy a nigdy - wszak, iż tutaj
kończy się świat...

Niema w tym kraju i nigdy nie było
wody ze studni, głębokich źródeł,
mocnej i pysznej parzonej kawy,
i śliwowicy (też)...

  Marno tu szukać dzieł nowoczesnych,
więc, o klasyce - niema co mówić,
tutejszi po prostu nie potrzebują
galerii sztuki...

Nie pytaj mnie o miejscowym teatrze,
industrii kino i performingach,
miejscach popitki tutejszych piitów, -
lepiej nie pytaj (mnie)...

  Na tysiące mil i parseków
w tej okolicy nigdy nie było
zamków i rynków, ulic kamiennych,
kiosków Ruchu...

Ci autochtony kto nigdy w życiu
nie wyjeżdżał zza granic kraju -
nie uwierzą, że na tym świecie
są jakieś góry...

  Niema co zjeść pysznego, fajnego,
niema gdzie zabłąkać samemu,
niema z kim współtworzyć sztukę,
są wybiedzone bizony.

Tak, więc, po co jestem tutaj,
jaką pokutę ja tutaj odbywam?
Kto i kiedy mnie w końcu uwolni
z (prerii) Manitoby...

  Pomocy!... Unieście moi stopy stąd.
Proszę,... bardzo proszę Cię,
zabierz mnie,... w końcu przecz
z Manitoby!...

Pomocy!... Zabierzcie mnie
z Manitoby!

 
Jestem na
26-05-2020
2018-2022
 
zawsze jest nadzieja lub jej nie ma
9-06-2018
blog
 
uciekajcie, bo jesteście skazani na ucieczkę
23-07-2019
blog
 
miedzy Zbruczem a Wisłą...
15-05-2018
wiersze / 2018-2022

Brak komentarzy. Nie chcesz zostawiać pierwszego komentarza?

Przed opublikowaniem radzę zapoznać się z zasadami!

{login}

Twój komentarz:

odśwież, jeżeli nie widzisz kodu