В найблизшу середу, 12. червця/юнія 2019 р., в сервісі YouTube і сайті продуцента пройде інтернетова премєра документального фільму про Шляхтівску Русь. Документ явит ся на єдным і другым сайті о год. 19.30. Просиме на короткє оповіданя і спомин про найдале на заході положену русиньску енкляву в Польщы...
Zapraszam do oglądania!
Premiera odbędzie się 12 czerwca 2019 roku o 19:30
jednocześnie na stronie producenta: http://monastyrski.ink/
oraz na YT-kanalie: https://www.youtube.com/
polecam / miejsca / artykuły / 2018-2019 Pychowice.info
Było chłodno. Słońce, wielkości talerza, rozproszone kawałkami lustrzanymi na powierzchni, wyjadało oczy. To mogło świadczyć tylko o jednym – śniegu biedzie jeszcze więcej. A to, że blisko południa mróz nadal się utrzymywał (a w tym momencie było akurat przed południem) – świadczyło o tym, że już się utrzyma. Wiatr na górskiej ścieżce nie był zbyt odczuwalny, ale widziane z daleka krony drzew na szczycie nie pozostawiali wątpliwości – tam, w końcu drogi, króluje wiatr. Mroźny wiatr z mokrym śniegiem, zamierzającym w lód gdy tylko dotyka twarzy. Nie było widać nic a nic, oprócz zaśnieżonych drzew, białych na białym konturów gór, zaśnieżonej ścieżki na zaśnieżonym podgórze i pary z ust kradnącej ciepło. Było pięknie! Najbliższa wioska, pozostała z tyłu, co najmniej dwa razy dalej ostatniej koliby przed szczytem – więc, wracać bez sensu, równocześnie iść dalej, opuszczając kolibę – też nie wypada…
Jest super! Wspaniali ludzie, wspaniale miejsce, bajkowe klimaty galicyjskiego pogranicza w rodzinnej atmosferze i magia Folkowiska! Polecam wszystkim! Serdeczne gratulacje rodzinie Piotrowski! PS: Uprzedzam, że pozostanie tutaj odrobina waszej duszy i nie da się tego naprawić! Więc, będziecie skazani do powrotu, raz za razem, do końca swego życia! A możliwe, i po zgonu, - duchy, chyba, też potrzebują miejsca uspokojenia i sposobu na zjednoczenie się z naturą i energiami z całego świata, czyli swego zaświatnego Folkowiska!
eseje / 2018-2019 Pychowice.info
Jakiś czas temu usłyszałem o „wojnie polsko-ukraińskiej”, a nawet – o dwóch! Tak naprawdę – od razu nie zrozumiałem o co chodzi, chociaż jestem Galicjaninem i moi dziadkowie prawie tysiąc lat zamieszkali na terytorium obecnie pograniczną między Polską a Ukrainą...